Uwaga, kto chętny…..?

Pewnie uważni czytelnicy, zauważyli nową funkcję na blogu. No właśnie: „uważni”…

Ale jak być tym uważnym, gdy nie wie się, kiedy na blogu dzieją się nowe rzeczy? Przecież nie można codziennie sprawdzać, czy nie ma nowych postów. To bez sensu! Po za tym- ludzie- mamy ważniejsze sprawy, do roboty, chociażby nauka. Więc jak? Jak być poinformowanym o nowościach na Pannie kotce? Hm…….

Czytaj dalej

Lecz co warto?

Ostatnio czytałam, że osoby korzystające z portalu facebook (znacie 🙂 ?), żyją – uwaga!- dłużej. Farmazony (śmieszne słówko, prawda?)? Wcale! Oczywiście mówimy tu o osobach, które nie popadły w żaden face nałóg. Fakt dotyczył tych, którzy swoje internetowe przyjaźnie rozwijali i poznawali tych, po drugiej stronie monitora. Czytałam w gazecie, ale (specjalnie dla Was) znalazłam wycinek, ze jakiejś  strony :

Okazuje się, że naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (USA) udowodnili, że osoby korzystające z Facebooka mogą liczyć na dłuższe życie pod warunkiem, że korzystają z portalu po to, aby podtrzymać lub pogłębić realne więzy społeczne, a nie zastąpić rzeczywiste kontakty wirtualnymi przyjaźniami.
 (…) Badacze oceniali aktywność użytkowników Facebooka na podstawie liczby posiadanych i przyjętych znajomych, liczby zamieszczanych fotografii i zmian statusu oraz liczby opublikowanych postów i wysłanych wiadomości na przestrzeni ponad sześciu miesięcy. Pod uwagę brali także wiek, płeć, status związku, jak również ilość czasu spędzanego na portalu. Na podstawie analiz specjaliści wyliczyli, że u użytkowników Facebooka ryzyko śmierci jest przeciętnie o 12 proc. mniejsze niż u osób unikających mediów społecznościowych.”

Czytaj dalej